Temperatura na rondzie w Luksorze o 8:45 pokazywała 42 st C Szok!! aaa i termometr nie był zepsuty.
W drodze do Abydos mijaliśmy piękne okolica. Połączenie palm daktylowych z skalistymi górami - ślicznie.
A to widok z autokaru na świątynię i okolicę :)
Na zewnątrz były ruiny (jeje - nie pamiętam czego uuuu) ale było tam ciepluuuutko :)
Jednak najciekawszym "zjawiskiem" był relief który zobaczyliśmy na suficie świątyni w Abydos, aż nieprawdopodobny że zrobiony kilka tysięcy lat temu. Mam nadzieję że zobaczycie to samo co my zobaczyliśmy.
Powiększcie to zdjęcie i zobaczcie to z bliska.
1) to moim zdaniem motorówka
2)samolot czy jakiś pojazd - kosmiczny?
3) jakiś samolot
4) antena satelitarna?
5) to już pół żartem pół serio - mi to przypomina króliczka Playboya. ;)
Dla mnie to było co najmniej dziwne.
Przez całą drogę do z Abydos do Minii jechaliśmy pod eskortą policji turystycznej.
Około 18:00 przyjazd do Minii na nocleg do Hotelu . Ponieważ Minia nie jest miejscowością turystyczną i nie ma tam patroli policji turystycznej nie można było nam opuszczać hotelu.
Zakwaterowani zostaliśmy w Hotelu Cleopatra z fajnym widokiem na pobliski meczet, szkołę, Nil i okoliczne budowy.
Tutaj na dachu tego meczetu bawiły się dzieci kiedy starsi w innym się modlili
A to widok na ulicę przy której stał hotel
Widok na Nil
A tak wyglądaliśmy zmęczeni podróżą :)
A tak wyglądał boy hotelowy i ochroniarz hotelowy jak przyszedł czas modlitwy
Jeden dywanik malutki a w dwóch się modlili. Widok naprawdę egzotyczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz